Ci z nas, którzy nie interesują się sportem, z kolarstwem kojarzą tylko jedno imię i nazwisko: Lance Armstrong. Żyjąca legenda kolarstwa, wybitny zawodnik i silny człowiek, który pokonał raka. Wiecznie podejrzewany o doping i wiecznie podziwiany.
Lance urodził się 18 września 1971 roku w Plano w Teksasie (w tym roku skończy 39 lat!). Tam też rozpoczęła się jego oszałamiająca kariera. Od najmłodszych lat wspierany przez mamę, w wieku 13 lat wygrał Kids Iron Triathlon a trzy lata później został profesjonalistą. Sukcesów, które nastąpiły potem, nie sposób zliczyć - od mistrzostwa kraju i świata ze startu wspólnego po liczne etapy Tour de France i innych wyścigów.
Serię niesamowitych sukcesów przerwał w 1999 roku, w sensie dosłownym, ból. Lance dowiedział się, że ma raka jąder. Dawano mu szanse przeżycia mniejsze niż 50%, ale Lance jako sportowiec tej klasy nie mógł się poddać. Wykazując taką samą determinację, jak podczas kolarskich wyścigów, zdecydował się na agresywną chemoterapię. Mając w myślach kolejne starty, wybrał metodę, która nie groziła zmniejszeniem pojemności czy wydolności płuc.
Wyzdrowiał, co zakrawało na cud. Wielokrotnie przyznawał, że rak dał mu nową perspektywę i sprawił, że zaczął interesować się również życiem poza kolarstwem. Na fali tych uczuć założył obecnie liczącą ponad 20 milionów członków fundację Lance Armstrong Foundation, która ma wspierać osoby walczące z rakiem. Napisał również (wspólnie z Sally Jenkins) diwe książki autobiograficzne: "Mój powrót do życia" i "Liczy się każda sekunda".
Powrót do wyczynowego sportu nie był łatwy, również z powodu oczekiwań wobec żyjącej legendy. Lance ze zmienionym podejściem do życia i nową radością z jazdy zdołał jednak osiągnąć wyniki w pierwszej piątce Tour de Spain i mistrzostw świata. Z uporem i właściwą sobie agresją pokazał na co go stać, wygrywając kolejne siedem wyścigów Tour de France.
Lance w 2005 roku ogłosił już sportową emeryturę, jednak nie wytrzymał długo.
W 2008 po raz drugi powrócił do wyczynowego sportu by promować ideę LIVESTRONG - takie napisy widnieją na emitowanych przez jego fundację bransoletkach. By wspierać chorych na raka i pokazywać im niespotykaną siłę i hart ducha jeździł i jeździ po świecie startując i biorąc udział w różnych, nie tylko kolarskich, imprezach. W Tour de France 2009 zajął 3 miejsce jako członek kazachskiej Astany.
Lance ma czwórkę dzieci, przez ponad połowę roku mieszka i trenuje w hiszpańskiej Gironie. Poza sezonem mieszka w rodzinnym Teksasie. Jego kariera sportowa nie była wolna od kontrowersji - od roku 2001 wielokrotnie oskarżany był o doping. Samemu kolarzowi nic nie udowodniono, ale jego długoletni opiekun medyczny, Dr Michel Ferrari został oskarżony i skazany na 11 miesięcy i 24 dni więzienia w zawieszeniu oraz na roczny zakaz wykonywania zawodu przez włoski sąd 1 października 2004 r. w głośnym procesie, w którym najważniejszym dowodem były zeznania jego byłego podopiecznego Filippo Simeoni[3]. Lance zerwał kontakt z lekarzem, ale ogłosił publicznie, że nie wierzy w złożone przez Simeoniego zeznania. Kolarz przyjmował oficjalne spore dawki niedozwolonych środków podczas walki z rakiem.
Kolarstwo zawdzięcza Lancowi wiele. Jest jego żywą legendą, a zaangażowanie charytatywne i wygrana walka z rakiem czynią go nie tylko sportowym bohaterem dla milionów ludzi.
Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz